poniedziałek, 24 lipca 2017

Firma Stechert przejmuje Wisłę - co wiemy na temat zmian?

W piątkowy wieczór Wisła Kraków pokonała Bruk-Bet Termalikę w meczu 2. kolejki ekstraklasy. To nie była jednak najważniejsza informacja tego dnia dla kibiców Białej Gwiazdy. Okazuje się, że w ciągu roku klub może mieć trzeciego właściciela. 


Taką informację podał tuż przed północą Mateusz Miga z "Przeglądu Sportowego", a krakowscy dziennikarze wiedzieli, że nie będzie to dla nich spokojny weekend. Już od sobotniego poranka rozpoczął się research na temat potencjalnego nowego właściciela klubu. 

Kim jest?
Stechert Grouppe jest producentem krzeseł używanych na stadionach i w miejscach użyteczności publicznej. Na swojej stronie internetowej chwali się wyposażaniem sal konferencyjnych, bankietowych, restauracji, stołówek etc. Stadionami, na których można zobaczyć produkty firmy są m.in obiekt w Berlinie, Gelsenkirchen, a także areny VFL Wolfsburg, Ingolstadt, Bayeru Leverkusen, Paderborn. Stechert rozwija się także za granicą: potwierdzają to przykłady krzesełek w Stoke i Groningen. Firma na stronie utrzymuje, że przygotowała krzesełka na areny MŚ w 2014 roku (Manaus, Curitiba, Recife). 

Kto kryje się za zmianami?
Według "Gazety Krakowskiej" pełnomocnikiem Stechert Grouppe jest Norbert Bernatzky. To on jest podpisany pod ofertą i reprezentuje potencjalnego nabywce w całym procesie. - W imieniu Stechert Group złożyłem ofertę, która z naszego punktu widzenia jest interesująca dla klubu. Chcemy uczynić z Wisły poważny, międzynarodowy klub, rozpoznawalny na całym świecie- mówi "Gazecie Krakowskiej". 

Właścicielem firmy jest jednak Joerg Loeser, który w Stechert Gropuppe jest od marca tego roku. Kilka lat temu był zamieszany w sprawę prania brudnych pieniędzy przez biznesmena z Mołdawii. W procesie został uniewinniony. Teraz ma za zadanie przyjechać do Krakowa na negocjacje z Tele-Foniką. 

Dlaczego zmiana właściciela wyszła niespodziewanie?
Do 23 lipca 2017 roku w umowie sprzedaży Wisły Kraków przez TF istniał zapis o "kwocie wykupu" klubu. Wynosiła ona  co najmniej 35 mln zł więcej niż ubiegłoroczna  kwota zakupu (wtedy 5 mln). Piątek był ostatnim dniem na dostarczenie niezbędnych dokumentów do tej transakcji. Na tym interesie nie będzie stratne również Towarzystwo Sportowe. Według doniesień lokalnych dziennikarzy ("Przegląd Sportowy", "Gazeta Krakowska"), Tele-Fonika zapewniła sobie 60% z tej kwoty. Czy cała reszta trafi do TS? Na to pytanie trudno jednak teraz odpowiedzieć, jednak nawet jeśli nie, to obecne władze klubu nie powinny narzekać.

Dlaczego negocjacje prowadzi Tele-Fonika?
W umowie zawartej z TS dotyczącej sprzedaży klubu został zawarty zapis o prowadzeniu pełnomocnictwa sprzedaży klubu przez Tele-Fonikę do 29 lipca 2017. Przez ten czas wszyscy potencjalni nabywcy, jeśli chcą złożyć ofertę muszą kontaktować się z myślenicką firmą. Termin ten upływa w przyszłą sobotę, możemy więc spodziewać się, że do tego czasu wszystko zostanie wyjaśnione.  

Co z drużyną?
Optymistyczne wieści przynosi poniedziałkowy "Przegląd Sportowy". Według jego doniesień nie ma tematu zwolnienia Kiko Ramireza ani Manuela Junco. Ten ostatni z kolei może liczyć na podwyższenie budżetu transferowego, co traktowane może być jako manna z nieba. To dobra informacja, biorąc pod uwagę działania i plan budowy zespołu podjęte przez nowe władze. 



Zmiany na kierowniczym stanowisku zawsze pozostają jednak niewiadomą. Trudno spodziewać się, żeby przeszły bezboleśnie. Zapewne w klubie pojawi się nowy zarząd, który - być może - będzie wspierany osobą znającą realia. Pierwsze informacje wyglądają pozytywnie. Jest firma z tradycjami, mająca gwarancje finansowe, jest także względna transparentność działań, a to już bardzo wiele. Sama obietnica wejścia bogatego właściciela kusi wizją powrotu Wisły na salony. 

To wszystko pochlebne wiadomości, ale z tyłu głowy warto mieć pamiętać o smutnej zmianie z zeszłego roku. "Do końca sierpnia będzie pięć transferów" - mówił Marek Citko, a tymczasem do tego czasu, to jego w klubie już nie było.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz