piątek, 10 lutego 2017

Witaj nasza Ekstraklaso

Za oknami wciąż zima, jednak w sercach kibiców pojawia się pierwszy wiosenny promyk - już dzisiaj wita się z nami piłkarska Ekstraklasa. 

Zimowe okienko transferowe na ogół nie jest zbyt atrakcyjne dla polskich klubów. W jego trakcie dokonują na ogół kosmetycznych zmian, prędzej przedłużają kontrakty niż poszukują wzmocnień składu. Teraz jednak w kilku przypadkach było inaczej.

Rok dość mocno zaczęła Legia. Po wyprzedaży swoich bramkostrzelnych gwiazd przyszedł czas na uzupełnienie. I to nie byle jakie. Mistrzów polski wzmocnił wielokrotny reprezentant Czech, który poszczycić się może niebanalnym CV.

Mocno uzbroiła się także Wisła. W ostatnim wpisie pisałem, że do klubu z Krakowa przyjdzie młody Alan Czerwiński. Okazało się to błędem, za niego pojawił się Jakub Bartkowski. Do klubu pozyskani zostali Pol Llonch, a także skrzydłowy Hugo Videmont. Można zapytać dlaczego nie ściągnięto kogoś do wzmocnienia linii defensywnej, która osłabiona odejściem Guzmisca i Jović została jedynie załatana, ale byłoby to czepianie się na siłę. Wisła solidnie przepracowała ten okres transferowy.

Z innych istotnych informacji... Do Śląska wrócił Robert Pich, Mateusz Piątkowski zagra w Wiśle Płock, a Jagiellonia się zbytnio nie osłabiła, co może stawiać ją w roli potencjalnego kandydata do mistrzostwa. Osobiście wydaje mi się jednak, że bardziej realnym zagrożeniem dla Legii jest Gdańska Lechia.

To jest jednak temat na inne rozważania. Póki co cieszmy się powrotem naszej ligi. A resztę niech zweryfikuje boisko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz