Wrócił Real Madryt na jaki wszyscy czekaliśmy. Była mityczna intensywność, dominacja i gole, a także całkowite zepchnięcie Napoli do defensywy.
Żeby przypomnieć sobie ostatni tak dobry mecz Królewskich trzeba cofnąć się do początku tego roku. Wcale nie tak dawno, jednak fani drużyny z Madrytu mogli stęsknić się za tak przekonująco wygrywającym zespołem.
Napoli mogło zapomnieć o krótkim rozgrywaniu akcji. Zresztą po jednej z takich prób Real zdobył gola, kiedy wysokim pressingiem podeszli pod pole karne i szybko wyłuskali piłkę.
Fantastyczne zawody rozgrywał Modrić. Zresztą to nie pierwszy tak cudowny mecz chorwackiego dyrygenta. Real potrzebuje go na najważniejsze mecze sezonu. On jest mózgiem i sercem tej drużyny.
Dobrze, że przebudził się Benzema. Francuz ostatnimi czasy strasznie irytuje, jednak w Lidze Mistrzów jest w stanie utrzymać wysoki poziom. Na dwa zdania zasługuje także bramka Toniego Kroosa. Niemiec do perfekcji opanował "podania do bramki". Wszystkie niemal identyczne, niczym CTRL + C, CTRL + V. Nie jest to jednak ważne, liczy się skuteczność.
Czy takie wystraszone Napoli ma jakieś szanse w rewanżu? Raczej nie, ale należy pamiętać, że na własnym stadionie, Napoli nie będzie już wystraszone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz