niedziela, 30 lipca 2017

Puszcza bez kompleksów rozpoczyna sezon



Marcin Stefanik i Dawid Ryndak, obaj w sobotę debiutowali w Puszczy Niepołomice w ligowym meczu.  Obaj odwdzięczyli się za zaufanie trenera bramką, a „Żubry” wygrały z faworyzowaną Chojniczanką 2:0 (1:0).

GKS Bełchatów, Chojniczanka Chojnice i Olimpia Grudziądz – te trzy zespoły dały Puszczy srogą lekcję futbolu na początku jej pierwszoligowej przygody w sezonie 2013/2014. Popularne „Żubry” pierwsze punkty zdobyły wtedy dopiero w czwartej kolejce, pokonując ekstraklasową obecnie Termalicę. Po trzech sezonach przyszła okazja na lepsze otwarcie zmagań na zapleczu. 

Jeszcze przed meczem, jakby na zachętę, prezes MZPN Ryszard Niemiec wręczył zawodnikom Puszczy symboliczny puchar za awans do pierwszej ligi. Podziałało to mobilizująco na gospodarzy, bo w pierwszych pięciu minutach stworzyli sobie dwie bardzo dobre sytuacje. Najpierw mocno zza pola karnego uderzał Bartosz Żurek, a następnie Dawidowi Ryndakowi zabrakło dosłownie centymetrów, żeby zamknąć mocne dośrodkowanie Marcina Orłowskiego. 

Jednak do trzech razy sztuka. Chwilę później Puszcza wywalczyła rzut rożny, piłkę delikatnie trącił Marcin Stefanik i gospodarze wyszli na prowadzenie.
 
Po zdobycia bramki Puszcza cofnęła się, jednak Chojniczanka nie potrafiła tego wykorzystać, przez co gra w dużej mierze toczyła się w środkowej strefie boiska. Goście blisko wyrównania byli w 30. minucie, kiedy uderzenie z rzutu wolnego Pawła Zawistowskiego przeleciało obok lewego słupka bramki Marcina Staniszewskiego. Gospodarze po chwili odpowiedzieli strzałem Mateusza Bartkowa.

Druga połowa rozpoczęła się tak, jak zakończyła pierwsza: Mnóstwo walki w środku pola i brak dokładności. Chojniczanka próbowała jednak dyktować warunki gry i prowadzić grę, natomiast gospodarze delikatnie się cofnęli. To jednak nie przeszkodziło im w wyprowadzaniu groźnych kontrataków. 


Jeden z nich, dziesięć minut po wznowieniu dał podopiecznym Tomasza Tułacza podwyższenie prowadzenia. Lewą stroną popędził Żurek i choć jego dośrodkowanie zostało zablokowane, to poprawka Mikołajczyka idealnie trafiła do Dawida Ryndaka, który pokonał Janukiewicza.
 
W końcówce świetną okazję zmarnował jeszcze wprowadzony chwilę wcześniej kolejny debiutant - Dawid Nowak. Były napastnik Cracovii doskonale uwolnił się od opieki obrońców, ale nie trafił w piłkę do pustej bramki po prostopadłym podaniu Longinusa Uwakwe.

I rzeczywiście miał rację, bo w sobotę Puszcza zagrała tak, jakby nie była beniaminkiem, ale starym, pierwszoligowym wyjadaczem.  W zespole nie brakowało determinacji i ambicji, boiskowe zagrania były przemyślane, a drużyna bardzo dobrze realizowała przedmeczowe założenia.
 
Teraz przed zespołem z Niepołomic kolejny mecz domowy. W niedzielę podejmować będą Raków Częstochowa, z którym przyszło „Żubrom” rywalizować w poprzednim sezonie w ramach II ligi. Wcześniej jednak Puszczę czeka nieoficjalny sparing z Cracovią w Krakowie. 


Puszcza Niepołomice – Chojniczanka Chojnice 2:0 (1:0).
Bramki: Stefanik 9, Ryndak 55.
Puszcza: Staniszewski – Mikołajczyk, Stawarczyk, Czarny, Bartków – Ryndak (72 Furtak), Uwakwe, Stefanik, Domański, Żurek (64 Ziętarski) – Orłowski (80 Nowak).
Chojniczanka: Janukiewicz – Boczek, Kieruzel, Lisowski, Mikołajczak – Biskup (61 Drzazga), Paprzycki, Pietruszka, Podgórski (69 Bąk), Rybski (56 Drozdowicz) – Zawistowski.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz