piątek, 10 marca 2017

Zwycięstwo, którego nie było

Wielka remontda, historyczny powrót, comeback….Choć w meczu Barcelony z PSG historia pisała się na naszych oczach, to jednak w całej historii jest zbyt wiele negatywów, żeby móc ją w pełni docenić.

  • 42 minuta i faul Gerarda Pique
  • 67 minuta kopnięcie przeciwnika przez Neymara
  • 82 faul Mascherano na Di Marii
  • 91 minuta upadek Luisa Suareza w polu karnym PSG

To cztery kluczowe momenty w tym meczu, które sprawiły, że wynik ostatecznie był taki a nie inny. Te cztery momenty, które doprowadziły do tej historycznej chwili. Czy wszystkie były kluczowe? Po części tak. Moim zdaniem jedynie faul Neymara, za który Brazylijczyk otrzymał żółtą kartkę można w pewien sposób zrozumieć.

Pozostałych decyzji już zupełnie nie rozumiem. Moim zdaniem każda z nich była już błędna, o czym zresztą najpewniej dowiedział się sam arbiter oglądając ponownie mecz, a co potwierdziła UEFA zawieszając go na kolejne spotkani.

Czy gdyby te decyzje zostały podjęte w zgodzie z przepisami remontada byłaby możliwa? Bez złudzeń – nigdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz