Przygotowując się do piątkowego meczu Portugalczyków z Serbami porozmawiałem dla u21poland.com z Goncalo Feio na temat zespołu z Półwyspu Iberyjskiego. Zapraszam do lektury.
Goncalo Feio to portugalski trener z przeszłością w Benfice Lizbona, który obecnie jest członkiem sztabu szkoleniowego Kiko Ramireza w Wiśle Kraków. Choć od sześciu lat mieszka w Polsce, to nadal doskonale orientuje się w portugalskiej piłce. Rozmowa z nim to czysta przyjemność, a merytorykę widać na każdym kroku. Poniżej fragmenty rozmowy z oficjalnego portalu ME U21 u21poland.com na temat reprezentacji Portugalii.
Pierwsza drużyna
Portugalii jednocześnie rozgrywa w Rosji Puchar Konfederacji. Czy turniej w
Polsce nie traci przez to na znaczeniu?
Myślę, że nie. Powołania na Puchar Konfederacji były
priorytetem dla portugalskiego związku. Turniej reprezentacji „A” zawsze musi
być na pierwszym miejscu. Nie oznacza to jednak, że młoda Portugalia będzie bez
gwiazd. Najlepszym przykładem jest Renato Sanches, który nie dostał powołania i
mógł zasilić trenera Rui Jorge’a. Patrząc na tych zawodników, którzy nie
załapali się na turniej w Polsce możemy również zobaczyć siłę naszej kadry. Nie
przyjechali tutaj przecież Tomasz Podstawski, który ma polskie korzenie, a w
młodzieżowej reprezentacji odgrywał istotną rolę, podobnie Rony Lopes z Lille.
Dużo grał w eliminacjach, ale powołania nie dostał. Wybór był na tyle szeroki,
że dwa turnieje nam nie przeszkadzały.
Portugalczycy od
tygodnia przebywali na zgrupowaniu w Inowrocławiu. Jak im się podoba w Polsce?
Niestety nie rozmawiałem bezpośrednio z piłkarzami, ale
przekaz jest taki, że warunki do pracy są w porządku. Przygotowania przebiegają
normalnie. To trener zdecydował, żeby przyjechać wcześniej i mieć tutaj
zgrupowanie. Tak też zrobili przed poprzednimi mistrzostwami Europy, teraz
wybrali podobną strategię. Grupa jest bardzo zjednoczona i zadowolona.
Wspomniany Rui Jorge
jest chyba mocnym punktem zespołu. Ostatnio przedłużył kontrakt do 2021 roku,
więc musi znać się na swojej robocie.
Na ubiegłych mistrzostwach jedynym przegranym meczem był
finał ze Szwedami, którzy triumfowali w karnych. Można powiedzieć, że jest to
trener, który z reprezentacją na turnieju U21 nie przegrał meczu. W Portugalii
mówi się, że jest to trener idealnie skrojony na miarę reprezentacji U21. Jest
to trener, który z punktu widzenia prowadzenia młodych wykonuje fantastyczną pracę.
Widać, że ma pomysł na grę. Widać, że ma wyćwiczone rozwiązania i dużą
dojrzałość w zespole, pomimo tego, że jest to reprezentacja młodzieżowa. Ma tez
pomysł na powołania. Swoimi powołaniami stara się znaleźć najbardziej optymalne
rozwiązania. Spora liczba zawodników zasila reprezentację „A”, a on i tak
potrafi to wszystko poskładać w taki sposób, że nie odbija się to negatywnie na
wynikach. To jego największe zwycięstwo. Potrafi wybierać i wychowywać kolejne
pokolenie.
W młodszych drużynach
Benfiki miał Pan do czynienia z Renato Sanchesem. Jaki to był zawodnik?
To nie jest tak, że ktoś z niego zrobił piłkarza. On sam
doszedł do tego momentu, w którym się teraz znajduje, przez jego pracę, przez jego
talent i potencjał. Jest to zawodnik, który zawsze grał ze starszymi
rocznikami, na każdym poziomie potrafił się wyróżniać. Widać było, że ma to
coś. Oprócz oczywistych cech jak siła i technika cechowała go ponadprzeciętna
orientacja przestrzenna. Można się było domyślać, że zajdzie rzeczywiście
daleko.
Oprócz tych czołowych
zawodników jak Sanches czy Goncalo Guedes, na kogo można zwrócić uwagę w
reprezentacji Portugalii?
Ciężko rozróżniać zawodników w tej reprezentacji na
podstawie potencjału. Mamy jedną bardzo ważną rzecz, na którą trener Rui Jorge
zwraca uwagę: mamy zawodników grających regularnie w trakcie sezonu. No dobra,
Renato rzeczywiście jest od tego wyjątkiem, ale jest w Bayernie Monachium! Natomiast reszta…
zaczynając od bramki, Bruno Varela to absolutnie podstawowy bramkarz Vitorii
Setubal, a Miguel Silva gra w Guimaraes. W linii obrony mamy Joao Cancelo zawodnika
Valencii, Ruben Semedo gra w Sportingu, Figueiredo w Nacionalu i tak można
dalej wymieniać. To jest reprezentacja, która dużo grała w trakcie sezonu i
jest w rytmie meczowym. Grą udowodnili swoją wartość. Np. Cancelo – zdziwię
się, jeśli nie zostanie najlepszym obrońcą turnieju. Jest też grupa zawodników,
którzy wyróżniali się grą w lidze portugalskiej. To na przykład Ruben Neves,
defensywny pomocnik FC Porto oraz Joao Carvalho, który w wypadku kontuzji
Renato będzie jego naturalnym zastępcą. Może ci zawodnicy nie są jeszcze
rozpoznawani przez media, ale są czołowi w swoich zespołach.
Dorosła reprezentacja
Portugalii ma problem z pozycją wysuniętego napastnika. Jak ta sprawa wygląda w
młodzieżówce?
To trochę zależy od ustawienia. Trener Rui Jorge zmienia
między dwoma systemami gry. Pierwszy to 4-4-2, który stosowany jest w meczu z
bardziej wymagającymi rywalami. Ten drugi to natomiast 4-3-1-2 z dwoma
napastnikami, którzy są jednak bardziej mobilni, fałszywi. Tak samo jest w
przykładzie pierwszej reprezentacji, gdzie są nimi Cristiano Ronaldo i Nani lub
Quaresma. Tutaj dzieje się identycznie. Na takiej pozycji możemy zobaczyć
Goncalo Guedesa i Diego Jota, którzy nie są nominalnymi napastnikami. Grając z
klasycznym atakującym możemy zobaczyć tam Goncalo Paciencię lub Iuriego
Medeirosa. Można grać i tak i tak, zależy czego będzie oczekiwał trener.
To też jest kolejna rzecz który charakteryzuje trenera.
Zmianę systemu adaptuje do przeciwnika, do rodzaju meczu. Wiadomo, największy
potencjał mamy z przodu, w ofensywie. To jest reprezentacja, która lubi mieć
piłkę. Patrząc jednak na mecze w fazie grupowej, to można spodziewać się np. z
Hiszpanią bardziej defensywnego stylu gry. Wtedy będziemy szukali kontr i na to
też jesteśmy gotowi.
W co mierzy
Portugalia na tym turnieju? Apetyty są spore?
Jeśli się ma takie statystki jak nasza drużyna, to nie można
mierzyć w nic innego, jak tylko w zwycięstwo w turnieju. Natomiast trzeba mieć
świadomość, że formuła trzech grup trochę komplikuję awans do półfinału. Tylko
pierwsze miejsce jest pewne w kwestii awansu. Faza grupowa jest teraz
zdecydowanie cięższa i naprawdę jest wymagająca.
W pierwszym meczu
zmierzycie się z reprezentacją Serbii. Co może Pan powiedzieć o tym rywalu?
Spora część tego zespołu jest mistrzami U20. Na pewno jest
to trudny rywal, tak jak każdy w tej grupie. Mamy dwa trudne mecze na początku,
bo w kolejnym gramy z Hiszpanią. Do mocnych punktów zespołu należy na pewno
Andrija Zivković, lewonożny bardzo szybki zawodnik, a także Marko Grujić z
Liverpoolu. Podobać się też może Nemanja Maksimović grający w środku pola. Jest
to bardzo dobra drużyna, która jednak moim zdaniem może mieć problemy w
defensywie. Mimo, ze gra tam Milan Gajić z Bordeaux, to jest tam trochę gorzej
z organizacją. Tam właśnie Portugalia może mieć pole do popisu.
Całość rozmowy jest dostępna na u21poland.com.
Zapraszam do lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz